niedziela, 15 kwietnia 2012

Rosyjski Gazprom pełen obaw!

Najniższe od 10 lat ceny gazu w USA powodują sporo zamieszania, ale korzystają na tym konsumenci. Obecnie ceny gazu za oceanem są prawie 7-krotnie niższe od tych, po jakich Polska kupuje go z Rosji. Już dziś w USA za 1000 m sześc. płaci się tylko 70 dol., a przyczyniło się do tego zwiększone wydobycie gazu ze złóż łupków. Dla firm wydobywających ten surowiec, nadmiar powoduje też szkody. Firmy z branży mają problemy ze znalezieniem środków na nowe inwestycje. Również w Rosji z trwogą spogląda się na ceny tego surowca na amerykańskich giełdach.

Spadek cen powoduje, że amerykańskie firmy szukają środków na inwestycje, które pozwolą zwiększyć możliwości eksportowania gazu za granice. Już teraz w USA notuje się większy od popytu systematyczny jego wzrost wydobycia. Dobrym kierunkiem dla amerykańskiego gazu stają się kraje europejskie. Średnie ceny gazu kupowanego z Rosji kształtują się na poziomie około 400 dol. za 1000 m sześc. w Europie Zachodniej, a w Europie Środkowej już powyżej 500 dol. za 1000 m sześc. Na imporcie gazu z USA skorzystają na pewno obie strony.

W Świnoujściu buduje się terminal LNG, którego prace idą zgodnie z planem. Inwestycja umożliwi Polsce odbiór gazu ziemnego drogą morską praktycznie z dowolnego kierunku na świecie, w tym również z USA. Jeżeli realizacja inwestycji zostanie zakończona według przyjętego planu to w czerwcu 2014 roku będziemy płacili dużo niższe rachunki za gaz. Z badań i analiz już wiadomo, że zużycie gazu w Polsce z roku na rok rośnie. Będziemy więc kupować od Rosjan tylko tyle gazu ile będzie wynikać z zawartej z nimi umowy. Będzie to również poważny argument do wynegocjowania „normalnych”, a nie „złodziejskich” cen!.
Według analityków Citigroup Anthony Yuen ceny surowca mogą spaść nawet do 35 dol. za 1000 m sześc. Rosyjscy analitycy oraz sam Władimir Putin już kolejny raz zwracają uwagę na niekorzystne dla nich niskie ceny gazu w USA. Wiedzą, że oczywistym skutkiem będą wymuszone niższe ceny kontraktów długoterminowych na ten surowiec, a tym samym niższe przychody. Do tej pory pozycja Gazpromu była dominująca i pozwalała na dyktowanie cen, jednak jak słychać z wypowiedzi wielu analityków jej prym już się kończy.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz