Jednak prezesi PGNiG, PGE woleli angażować się w poszukiwania gazu konwencjonalnego za granicą. Po objęciu stanowiska Ministra Skarbu przez Mikołaja Budzanowskiego posypały się głowy prezesów tych spółek. Stanowisko stracił Tomasz Zdrojewski z Polskiej Grupy Energetycznej oraz Michał Szubski z Polskiego Górnictwa Naftowego i Gazownictwa.
Na konferencji ws. wydobycia gazu łupkowego 19 stycznia br. Mikołaj Budzanowski powiedział - „Chciałbym - i wyraziłem to w liście skierowanym do spółek - wykorzystać pewną synergię pomiędzy sektorem elektroenergetycznym w Polsce a sektorem paliwowo-gazowym. (...) Bo kto będzie później odbiorcą tego gazu w Polsce - oczywiście sektor elektroenergetyczny”
W niedługim czasie PGNiG podało, że podpisało z PGE, Tauron Polska Energia i KGHM listy intencyjne dotyczące współpracy przy poszukiwaniu i zagospodarowaniu złóż gazu z łupków na terenie Polski. Według dokumentu, firmy te zadeklarowały wolę podjęcia wspólnych prac z PGNiG SA na wybranych obszarach wchodzących w skład posiadanej przez PGNiG koncesji Wejherowo.
- Podpisanie listów intencyjnych z tak liczącymi się partnerami jak PGE, Tauron i KGHM to bardzo ważny krok w kierunku zintensyfikowania poszukiwań gazu z łupków na terenie Polski. Jest to priorytet zarówno dla PGNiG, jak i naszych przyszłych partnerów. Spodziewane sukcesy na tym polu oznaczają przede wszystkim tańszy gaz dla polskich odbiorców. W znaczący sposób wpłyną na poprawę w zakresie bezpieczeństwa energetycznego Polski. Dla budżetu państwa oraz wielu budżetów samorządowych dadzą dodatkowe wpływy umożliwiające sfinansowanie wielu potrzeb. W dobie kryzysu nie bez znaczenia będą także nowe miejsca pracy - mówi Marek Karabuła (znajomy ministra skarbu jeszcze z Krakowa), wiceprezes Zarządu PGNiG SA ds. Górnictwa Naftowego.
Na wizycie w Lubocinie Donald Tusk, (gdzie PGNiG wykonało pierwsze szczelinowanie, po którym w odwiercie pojawił się gaz) powiedział: „Po wielu latach uzależnienia gazowego, energetycznego od naszego wielkiego sąsiada możemy dzisiaj bez słowa przesady powiedzieć, że moje pokolenie dożyje tego momentu, kiedy będziemy samodzielni, jeśli chodzi o gaz”
Jeżeli determinacja premiera nie osłabnie możemy być pewni, że jego wizja się sprawdzi i Polska uzyska niezależność energetyczną.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz